wtorek, 17 czerwca 2014

Dzisiaj wstałam wcześnie, bo o 05.00, poniewarz dzisiaj jadę  do Buenos Aires.
Bez tytułu #78Umyłam twarz, szyje, zęby i ręce w zimnej wodzie, później wciągnęłam na siebie najlepsze, jakie mam ubrania ,a kasztanowe włosy związałam w kok.Wyszłam z domu zamykając drzwi na klucz.
Po drodze na przystanek autobusowy wstąpiłam do sklepu spożywczego i tam kupiłam sobie dwie bułki, oraz wodę. 
Szybko zapłaciłam i szybkim marszem ruszyłam na autobus. 
Po co?
Pojechać dać dokumenty do mojej nowej szkoły. 
Studia Prawnicze.
Muszę też kupić sobie notatniki, długopisy i inne na wykłady, oraz nowe ubrania. Skąd mam na to pieniądze? Od dwóch lat pracuję w dwóch miejscach pracy, zarobki z jednej oddaje mamie na dom, a z drugiej oszczędzam na studia, które zaczną się za tydzień. No i muszę znaleźć też mieszkanie. Kiedyś kupiłam gazetę i tam znalazłam parę ciekawych ofert.
Już za tydzień zaczyna się rok akademicki, a ja nic nie mam przygotowane. 
Wsiadłam do autobusu, zapłaciłam za bilet i usiadłam na miejscu, którego do końca trzy godzinnej jazdy z nikim nie dzieliłam.
Wysiadłam w centrum miasta i poszłam na pierwsze spotkanie w sprawie wynajmu mieszkania.
Na czterech spotkaniach minął mi czas do 13.25. W końcu zdecydowałam się na małą, bo piętnaście metrów kwadratowych, kawalerkę za 630 ARS miesięcznie. 
Na kartce zapisałam potrzebne rzeczy do mojego nowego miejsca zamieszkania.
Po uzgodnieniu ceny i odebraniu kluczy poszłam do budynku głównego Akademii Prawa. Z tamtąd wyszłam ok. godziny 14.10. W pobliskim barze mlecznym zjadłam skromny obiad. Potem ruszyłam   na zakupy.
 Ok. godziny 22.15 była w domu. Wszyscy inni domownicy już spali.
" To był męczący dzień" Stwierdziłam i zasnęłam.


>>>>>>


Oto "Rozdział 1"
Może być?
Starałam się.
Mam prośbę, o jeden komentarz.
Mogę mieć taką prośbę?
Do zobaczenia.
Marta

1 komentarz:

  1. piękny :)
    ja tez nawet lubię Leonarę :)
    http://opowiadanietini.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń